Szczecin, Brama Portowa i biurowiec
Zdjęcie: © Brygida Helbig
Ten niewielki, osobliwy budynek potocznie nazywano „Grzybkiem”, a to z powodu jego kształtu. Stał przy ruchliwym wielkomiejskim skrzyżowaniu Alei Niepodległości 1 i ulicy Stefana Wyszyńskiego 2. Wciąż lubię tędy przechodzić, energicznie i zdecydowanie, jako że piesi nie mogą się tu zbytnio ociągać. Pod „Grzybkiem” zawsze umawiali się zakochani i znajomi, podobnie jak w Berlinie przy zegarze światowym na Alexanderplatz. I ja się tam umawiałam, zdaje się, że nawet na pierwszą randkę. Nic więc dziwnego, że ogarnia mnie uczucie nostalgii, gdy tu jestem.
Czytaj dalej „Miejsca urodzenia, uczucia, kwestie czasu”